Kategoria: Media
-
Maszyniści biją na alarm: „Nie będzie bezpiecznie, spowolnimy pociągi”. Trwa kampania informacyjna
Jeśli bezpieczeństwo na torach się nie zwiększy – będziemy zwalniać pociągi do 20 km/h na każdym przejeździe kolejowym, ostrzegają maszyniści. To efekt rozpoczętej kampanii, która ma obnażyć ciemne strony pracy maszynisty. A tych wcale nie brakuje. Kampania „Chcę Żyć” została uruchomiona, aby uświadomić jak odpowiedzialna jest praca maszynisty. Mierzą się oni z dużym stresem i obciążeniem…
-
Nie chcą wyższych pensji, ale wyższego bezpieczeństwa
Chcemy, żeby ludzie zrozumieli, że ofiarą każdego niebezpiecznego incydentu też maszynista w kabinie lokomotywy. Człowiek, który zrobił wszystko, co mógł i co trzeba. A jednak to nie wystarczyło. Proszę sobie wyobrazić jego bezradność, jego patrzenie w oczy człowieka, który za chwilę zginie – mówił Leszek Miętek.
-
Kolejarze apelują latem: „Tragedie na torach to nie tylko dramaty ofiar, ale też maszynistów. Muszą żyć z traumą”
– Kampania powstała z bólu, który nie mija – powiedział podczas konferencji prasowej (8 lipca) Leszek Miętek, prezydent ZZM. – To też efekt rozmów z maszynistami, którzy po wypadkach nie są w stanie wrócić do normalnego życia. Skutek dramatów, rozgrywających się bez kamer i bez fleszy, ale z ogromnymi konsekwencjami dla tych, którzy przeżyli tragedię.
-
Cierpienie maszynisty, który wziął udział w wypadku na torach, to temat tabu. Wymaga się, żeby był niezniszczalny.
Cierpienie maszynisty, który wziął udział w wypadku na torach, to temat tabu. Wymaga się, żeby był niezniszczalny. Ma być odporny na stres, zawsze gotowy do służby, a podczas pracy maksymalnie skupiony – mówi Daniel Biernacik, wiceprezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.
-
Pociąg staje w polu. Maszynista wyskakuje na tory. Wraca i mówi, że na zderzaku są ludzkie szczątki.
W lipcu Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce startuje z kampanią informacyjną #Chcę żyć. Oddamy głos maszynistom, którzy opowiedzą o psychicznych i niestety często fizycznych konsekwencjach wypadków – mówi Daniel Biernacik.